Specjalna dedykacja dla mojej kochani Hani :*
*Gosia*
Prawie , dzięki babci Kurek dowiedział się , że mieszkam obok niego , ale padłam na glebę i później się okazało , że sekundę wcześniej wszedł do domu .
-Babciu czy ty wiesz do czego prawie doszło ?
-Nie wiem Gosiu .
-Prawie doszło do prawdziwej identyfikacji mej osoby .
-To znaczy ?
-To znaczy , że Bartek prawie się dowiedział , że jestem jego nową sąsiadką .
-To on nie wie ?
-Nie , nie wie , bo mu nie powiedziałam , bo chciałam mu zrobić niespodziankę . - powiedziałam wpatrując się w czubki swoich stóp .
-No to będzie miał niespodziankę , chyba chłopak zawału dostanie jak cię zobaczy . A teraz jedz te naleśniki , bo ci wystygną .
-A z czym są ?
-Z dżemem wiśniowym i nu..nuuu...
-Nutellą ?
-Jakoś tak to było . - postawiła mi tależ przed nosem i zabrałam się za ich pożeranie . Byłam tak głodna , że zjadłam 4 , tak mam tak wielki spust , ale to mam po moim tacie i z kim ja teraz będę ciągle jadła ? No z kim ? Moja babcia je mało dosyć , ale będę miała wyścigi sama ze sobą . Tak można ? Wyścigi sama ze sobą . To będzie baaardzo dziwne . Po zjedzeniu kolacji poszłam wziąć kąpiel . Jak dobrze , że moja babcia ma wannę i prysznic . Nalałam sobie wodę , gorącą wodę po same brzegi , nalałam płynu do kąpieli o zapachu wanilii , rozebrałam się i weszłam . Na początku myślałam , że się rozpuszczę . Ale po pewnym czasie przyzwyczaiłam się . Wyszłam po około 40 minutach pewnie siedziałabym tam dłużej , ale woda zaczęła się robić zimna . Ubrałam się w piżamę i poszłam do swojego pokoju , wszystko do pokoju wybierałam sama . Oczywiście rodzice uważali , że puszczę ich z torbami , ale babcia się upiera , że skoro mi się tak podoba to tak ma być , a jak nie zgadzają się to ona zapłaci . I tak zwykle prymuszała ich do wielu rzeczy .
*BARTEK*
Wstałem rano uśmiechnięty i przeszczęśliwy , bo wiedziałem , że spotkam moją Gosię w szkolę . Spojrzałem na nasze zdjęcie , które ustawiłem sobie na szafce nocnej . W sumie sam nie wiem dlaczego , ale wziąłem je do ręki i... i przypomniało mi się , że jej rodzice nie żyją i będzie teraz mieszkać daleko ode mnie . Jak się zdecydowałem ją pocałować to ona musi wyjechać . Dlaczego tam musi być ??
*GOSIA*
Pół nocy nie przespałam , bo płakałam . Dopiero gdy kładłam się do łóżka doszło do mnie co się stało i , że nie żyją . Ubrałam się , włosy związałam w luźnego koka . Zrobiłam sobie kanapki z dżemem brzoskwiniowym i kakao . Babcia chyba poszła do sklepu , jakaś kartka leży . Pewnie od babci .
"Cześć kochana , mam nadzieję , że się wyspałaś . Poszłam do sklepu na zakupy i wejdę jeszcze na parę minut do babci Kurkowej . Nie chciałam cię budzić . Smacznego ! Kocham cię , Babcia "
Do babci Kurkowej ? A pewnie do babci Bartka , bo czasami chodzi do niej . Ciekawe co u Bartka ?
*BARTEK*
-No całowałem się z nią .
-No to Bartek zbliża nam się do końca zakładu została ci jeszcze Ada i wygrałeś randkę z moją siostrą , która z resztą bardzo się nie cierpliwi . - kurwa zapomniałem o tym całym zakładzie . Tylko , że ja nie chcę już wygrać tego zakładu . Dobra na początku chciałem dla zakładu . A teraz nie chcę . Co ja teraz zrobię ? Nie mogę się wycofać . Ale skoro ona wyjeżdża i już się nie zobaczymy , to może jednak wygram ten zakład ?
********************************
I tak zakończył się 2 rozdział , trzeci już w krótce .
Nie długo pojawi się rozdział w opowiadaniu o Picie , Kocie i Oli , więc bądzcie cierpliwi , bo muszę się uczyć dużo , w domu coś robić , ale nie długo dodam .
Komentarz = Motywacja